środa, 2 października 2013

Jak to jest z tym krowim mlekiem?

Wokół mleka i produktów mlecznych narosło pełno mitów. Bo przecież ssaki karmią swoje potomstwo mlekiem. Mlekiem karmi również swoje potomstwo człowiek, który ssakiem jest, chociaż niektórzy tego nie potwierdzą. Człowiek eksperymentował i karmił swoje dzieci mlekiem pochodzącym z innego ssaka, a mianowicie krowy. Czy to dobrze, że czyni to po dzień dzisiejszy?

MedPlaneta.pl w artykule Czy mleko jest zdrowe? poddaje w wątpliwość słuszność podawania małym dzieciom krowiego mleka do spożycia. Jest to kolejny głos w dyskusji na temat tego, co człowiek może, powinien i lepiej, żeby nie robił.

W grę wchodzą zarówno kwestie zdrowotne, jak i etyczne. Te drugie, przy okazji głośno omawianego ostatnio w mediach uboju rytualnego pokazują, że wcale nie jesteśmy tacy obojętni na los zwierząt, jak kilkanaście lat temu. Podobno milion Polaków to wegetarianie – a do empatii w stosunku do zwierząt deklarują się kolejne miliony mieszkańców naszego kraju. To jest jednak kwestia do rozważenia przez każdego z nas z osobna.

Warto jednak poruszyć aspekt zdrowotny, który wydaje się nieco przygnębiający w odniesieniu do krowiego mleka. Krowy mleczne są schorowane z powodu przepracowania. Co trzecia krowa cierpi na zapalenie gruczołu mlecznego. Opuchnięte wymiona wydzielają ciałka ropne, których znaczna część trafia potem do mleka przeznaczonego do spożycia przez dzieci lub do jego przetworów. Obecnie dopuszcza się 400 milionów ciałek ropnych na jeden litr mleka. Współczesne mleczarstwo ma więc przed sobą bardzo ważne zadanie. Jest to bezustanne zapobieganie mikrobiologicznemu skażeniu mleka.

Ponadto, krowie mleko posiada w swoim składzie jedenaście substancji wspomagających wzrost oraz trzydzieści pięć różnych hormonów. Dlaczego? Ponad połowa mleka krowiego trafiającego obecnie do spożycia pochodzi od ciężarnych krów lub krów, które niedawno urodziły małe cielaczki. Poziom estrogenu i innych hormonów jest w ich mleku rekordowo wysoki. Znowu, balansowanie pomiędzy dopuszczalnymi normami, a twardą rzeczywistością szybko nałowionych krów daje o sobie znać w postaci naszego pożywienia.

Mleko nie posiada żadnych unikalnych, nie występujących w przyrodzie substancji – więc spokojnie możemy obyć się w swojej wysublimowanej diecie bez mleka. W kulturach azjatyckich - Chinach, Japonii i na wyspach Polinezji mleko krowie nie jest spożywane przez ludzi. Unikają go też w swoim jadłospisie Arabowie, czy też niektóre plemiona afrykańskie. Jednak europejski rynek spożywczy w dużej mierze oparty jest o produkty mleczne. Więcej zobacz w artykule Czy mleko jest zdrowe?

Co do spożywania mleka i jego przetworów, konsumenci musza sami podejmować właściwe wybory. Z jednej strony bombarduje nas swoim prostym, ale silnym przekazem kampania reklamowa "Pij mleko, będziesz wielki", a z drugiej coraz głośniejsze argumenty przestrzegające, że mleko jest niebezpieczne. Prawda jednak na ogół nigdy nie leży po środku.