poniedziałek, 24 lutego 2014

Depresja w zetknięciu z medytacją

Starożytne mądrości przypominają nam o zasadach i prawach rządzących wszechświatem. Wśród nich jest też taka, która mówi o tym, że najbardziej powinniśmy obawiać się tego, co tkwi w nas samych. Bo świat zewnętrzny, który nas otacza nie jest w stanie zaszkodzić nam tak, jak to czynimy sobie sami.

Smutną przygodą, która funduje nam nasz umysł, jest niewątpliwie depresja. Utrudnia funkcjonowanie każdego dnia i czerpanie radości z tego, co dzieje się wokół. Oczywiście, smutek lub nieznacznie obniżony nastrój to częste reakcje na nasze życiowe zmagania, przygody i nieprzewidziane zwroty akcji. Często już sam smutek określa się na wyrost mianem depresji. Depresja jest czymś więcej, niż tylko smutkiem.

Podobno co piąty dorosły człowiek przynajmniej raz w życiu przeżywał stan emocjonalny, który diagnozuje się jako depresję. Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że depresja jest czwartym najpoważniejszym problemem zdrowotnym świata. Pierwszym, niezbędnym krokiem do przezwyciężenia depresji jest zrozumienie jej oznak, przyczyn, a następnie określenia metod na radzenie sobie z problemem.

Okazuje się, ze medytacja zmniejsza negatywne konsekwencje stresu. Medytacja okazuje się zmniejszać również lęk oraz ból pacjenta. Ostatnie badania sugerują wręcz, że medytacja jest skuteczna w walce z depresją. Odkryli to specjaliści z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore. Analiza dokonana przez nich uwydatniła, że medytacja przynosi korzyści zdrowotne osobom cierpiącym na depresję. Efekty działania programów relaksacyjnych są porównywalne do efektów zastosowania leków antydepresyjnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz