poniedziałek, 21 lipca 2014

Czy dbamy o serce?

Czy jest inny organ naszego ciała, który wzbudzałby większe emocje? Serce to nasze centrum i ośrodek napędowy całego naszego organizmu. To centralny narząd układu krwionośnego. Serce zbudowane jest z tkanki mięśniowej poprzecznie prążkowanej typu sercowego.

Po co nam serce? To organ, który występuje u wszystkich strunowców i większości bezkręgowców. Zdrowe, pełne życia serce dorosłego człowieka na ogół pracuje, czyli bije w rytmie około sześćdziesięciu do dziewięćdziesięciu uderzeń na minutę. Tempo to pozwala, by ciało zostało odpowiednio ukrwione, a wszystkie tkanki dotlenione.

W trakcie pojedynczego cyklu pracy naszego serca przetacza się przez nie cała krew występująca w krwiobiegu. Serce zaczyna pracować już u dwudziestodniowego płodu, którego krew krąży w oddzielnym układzie krwionośnym, oddzielonym od matki.

Niestety, ten bardzo ważny narząd jest narażony na mnóstwo chorób, które mogą doprowadzić nawet do śmierci. Schorzenia serca najłatwiej podzielić na schorzenia wrodzone i nabyte.

Wady wrodzone serca są nieprawidłowościami budowy serca lub dużych naczyń. Na dodatek, są zmianami powstałymi w życiu płodowym. Ogromne zagrożenie dla naszego serca stanowi też szereg nabytych chorób. Do najczęściej występujących nabytych schorzeń serca zalicza się chorobę niedokrwienną serca (czyli chorobę wieńcową) oraz zawał mięśnia sercowego.

Inne, popularne choroby nabyte serca to wady zastawkowe, zaburzenia rytmu serca (arytmie) oraz zaburzenia przewodnictwa, jak też zapalenie mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia, czy migotanie przedsionków.

Większość z chorób da się rozpoznać za pomocą lekarskiej diagnozy w oparciu o specjalistyczne badania. Mogą one dość szybko wykryć na przykład chorobę wieńcową, wady zastawek, zaburzenia rytmu serca lub migotanie przedsionków.

Istnieje wiele różnych badań, które pomagają w zdiagnozowaniu chorób układu krążenia oraz samego mięśnia sercowego, należy do nich również skomplikowane USG Doppler. Pozwala ono zobaczyć, w jaki sposób płynie krew w żyłach i czy nie cofa się podczas pompowania jej przez serce dalej.

Każdy dobry gabinet USG ma na wyposażeniu szereg urządzeń, które używane są do diagnozy, ale nie tylko to jest ważne. Istotny jest bowiem także sposób traktowania pacjenta, który jest nie tylko klientem, ale czującą osobą, która zazwyczaj jest mocno przestraszona sytuacją badania i podejrzenia tego, że jest chora. Niestety, może to rzutować czasami na wynik badań.

wtorek, 15 lipca 2014

Na zakupy w sieci

Cushman & Wakefield wycenili w swoim ubiegłorocznym raporcie wartość sprzedaży internetowej w Polsce na 4,864 mld USD za rok 2012. Uplasowało to nasz e-commerce na zaszczytnym 15 miejscu na świecie. Cushman & Wakefield uwzględnił w zestawieniu też wielkość rynku – na tej podstawie zajmujemy 17. pozycję.

Polacy lubią zakupy w Internecie. Nasz kraj pod względem wartości zakupów online jest razem z Czechami najszybciej rozwijającym się rynkiem Europy. Ponadto, jak wynika z omawianego raportu Cushman & Wakefield, rynek sprzedaży internetowej w Polsce wyprzedził w 2012 roku wartością sprzedaży nie tylko Czechy, ale też Hiszpanię. Czyli nie tylko lubimy, ale potrafimy kupować i sprzedawać w sieci.

Tymczasem, coraz trudniej zyskać nowych klientów. Metodą ułatwiającą ich zdobycie jest zapewnienie bezpieczeństwa dokonywanych e-zakupów, markowe oraz oryginalne produkty, jak też szybkość dostawy.

Takie bezpieczeństwo zapewniają sklepy internetowe producentów. Jest takim projektem Sklep Polka Intymnie. Jest to sklep producenta, który gwarantuje bezpieczeństwo przeprowadzonych zakupów, oryginalne produkty oraz ich dostępność.

Sklep internetowy Polka Intymnie zawiera produkty Verco. To, między innymi, sześć marek ginekologicznych dedykowanych kobietom. Trzy spośród nich są wiodącymi na polskim rynku medycznym.

Sklep Polka Intymnie to również produkty okulistyczne. Verco posiada w portfolio firmę OFTA, która jest właścicielem innowacyjnych marek okulistycznych.

Chociaż z technicznego punktu widzenia sklep internetowy jest jak typowy serwis internetowy, to jednak związana z jego funkcjonowaniem filozofia plasuje go w przestrzeni odmiennych narzędzi. Pytanie, czy przyszłość e-commerce na pewno związana jest z rozwojem sklepów internetowych? Wirtualny sklep nie musi istnieć, a producent może sprzedawać swoje produkty detalicznie zainteresowanym podmiotom. Kulturowe nawyki konsumentów okazują się jednak bardzo silne.

niedziela, 13 lipca 2014

Śmiecimy, jak nigdy wcześniej

Produkujemy ogromne ilości śmieci. Skala tworzonych przez nas obecnie odpadów jest nieporównywalna z dotychczasową historią ludzkości. Jednak nie tylko w śmieciach nie utoniemy, ale pozwolimy wielu instytucjom i osobom zarobić na nich.

Czy na śmieciach nadal można zarobić? Jak najbardziej. Opłacalne jest nie tylko przewożenie oraz utylizacja odpadów. Wiele przedsiębiorstw zajmuje się również przetwarzaniem odpadów. Odzyskane surowce są sprzedawane ze sporym zyskiem, ze względu na ich stale rosnące ceny.

ZdrowaBudowa.pl przypomina w Biznesie budowanym na śmieciach, o tym, że cały czas – także w Polsce - powstają przedsiębiorcze imperia, które produkują prąd z odpadów, czy też odzyskują złoto i platynę ze sprzętu elektronicznego.

Klasyfikacje odpadów są najróżniejsze. Istotną częścią śmieci są odpady zielone, czy też klasyfikowane szerzej znane wszystkim kłopotliwe odpady pochodzenia roślinnego. To śmieci najdłużej związane z człowiekiem – i najlepiej mu znane.

Odpady organiczne wydzielają specyficzny zapach i dość szybko zmienia się ich struktura, konsystencja i barwa. Biodegradowalność organicznych śmieci odbywa się czasami szybciej, niż wyrzucenie śmiecia to jakiegokolwiek pojemnika segregacji.

Dlatego roślinne odpady bywają czasami źródłem prawdziwych problemów. Chodzi już nie tylko przetworzenie, ale szybkie unieszkodliwienie takich śmieci ze względu na ich uciążliwość.

Strategia zmniejszenia wielkości odpadów ulegających biodegradacji trafiających na składowiska wynika z europejskiej dyrektywy Rady 1999/31/WE z dnia 26 kwietnia 1999 w sprawie składowania odpadów. 

Odpady zielone z ogrodów, pól uprawnych i innych terenów zielonych to doskonałe surowce do kompostowania. Takie odpady nie powinny trafiać do pojemników z odpadami zmieszanymi, bo wskutek szybkiej degradacji nie nadają się do późniejszej segregacji i przetworzenia.

wtorek, 8 lipca 2014

Selincro i choroba alkoholowa


Na czym polega nieodparta potrzeba picia alkoholu? Dlaczego niektórzy ludzie ulegają tej potrzebie, a inni nie? Tajemnica tego zjawiska ukryta jest w mózgu i w układzie motywacyjnym. Człowiek codziennie podejmuje zarówno ważne, jak i nieistotne decyzje. Człowiek rozstrzyga niezliczone dylematy, które albo są istotne, albo całkiem nieistotne. I teoretycznie w jego mózgu istnieje równowaga.

Jednostka ludzka ma wrodzoną umiejętność podejmowania decyzji  - czy powstrzymać się (czyli decyzja STOP), czy też działać (czyli decyzja GO). Tymczasem w układach motywacyjnych mózgu człowieka uzależnionego od alkoholu nie ma równowagi między sygnałami STOP i sygnałami GO.

Podczas długotrwałego picia alkoholu zachodzi zaburzenie równowagi sygnałów STOP oraz GO. Przewlekłe spożywanie nadmiernych ilości alkoholu zaburza precyzyjnie wyważoną równowagę między STOP i GO. Więcej szczegółowych informacji o uzależnieniu alkoholowym znajdziesz na Pij Mniej.

Dlatego pojawił się na rynku farmaceutycznym lek na uzależnienie psychiczne od alkoholu. W 2013 Komisja Europejska wydała pozwolenie na sprzedaż na terenie Unii Europejskiej leku o nazwie Selincro.

Preparat o nazwie Selincro może być stosowany jako pomoc w zmniejszeniu spożycia alkoholu u osób dorosłych uzależnionych od alkoholu. Selincro to handlowa nazwa substancji nalmefen. Jest to organiczny związek chemiczny z grupy opiatów.

Nalmefen (Selincro) to antagonistą receptorów opioidowych. Nalmefen odkryto czterdzieści lat temu. Obecnie stosowany jest w leczeniu uzależnienia od alkoholu oraz innych uzależnień.

Selincro zastanawia – bo wpisuje się zarówno w program terapeutyczny choroby alkoholowej, jak w antagonistyczny do terapii program redukcji szkód. Lek uzyskał rejestrację do stosowania u pacjentów uzależnionych od alkoholu w celu redukcji ilości spożywanego alkoholu etylowego.

Według zaleceń znajdujących się na ulotce dolekowej, Selincro należy stosować tylko z jednoczesnym wsparciem psychologiczno-społecznym oraz wyłącznie u osób, które nie wykazują fizycznych objawów odstawienia i nie wymagają natychmiastowej detoksykacji.

piątek, 4 lipca 2014

Historia okularów w pigułce

Okulary są wszechobecne. Okulary są obecnie najpopularniejszym narzędziem służącym do korygowania wzroku. Mało kto jednak zna ich historię, a sięga ona nawet tysiąca lat. Kto jednak wynalazł okulary? Kto je upowszechnił?

Już w czasach starożytnych poczyniono próby konstruowania przedmiotów mających służyć polepszeniu wzroku. Używano wówczas szklanych naczyń odpowiednio wypełnianych wodą, czy też wklęsłych luster, zwykłych szlifowanych kamieni czy szklanych kul, które powiększały oglądane obrazy.

Z niektórych prastarych źródeł wynika, że pierwsze przyrządy optyczne zaczęli konstruować Arabowie w X wieku. W tym samym czasie w Chinach do poprawiania wzroku służyły kryształy.

Przypuszcza się obecnie, że pierwsza para nowożytnych okularów została wynaleziona w XIII wieku we Włoszech. Około 1285 roku skonstruował je prawdopodobnie niejaki Salvino D'Armate.

Niektóre źródła wskazują na wcześniejsze ich pochodzenie. D’Armate współpracował z włoskim mnichem Allesandro della Spina. Salvino D'Armate wykorzystać miał lukę w ówczesnym prawie, które nie obejmowało ochrony patentów. Upublicznił on wynalazek, stąd też często jemu przypisuje się to odkrycie.

Pierwsze okulary posiadały ramki zbudowane z metalu lub kości. Soczewki wykonane zaś były z kwarcu. W tamtym czasie nie istniała możliwość wyprodukowania ich ze szkła.

Zapotrzebowanie na okulary, jako wsparcie dla ludzkich oczu znacznie wzrosło w XV wieku. Związane to było z wynalezieniem druku i upowszechnieniem się czytelnictwa. Wówczas też powstały wklęsłe soczewki dla dalekowidzów. Dotychczas używano jedynie wypukłych.

Szkła okularów osadzano w metalowych obręczach, łączono za pomocą mostka i przyłączano szpilką do rączki służącej do trzymania. Z czasem mostki stały się coraz bardziej elastyczne. Umożliwiło to noszenie okularów bez konieczności podtrzymywania ich ręką.

Uszy z okularami powiązano znacznie później. Okulary z zausznikami pojawiły się dopiero w 1727 dzięki Edwardowi Scarlett’owi. Okulary stworzone przez niego były pierwszymi okularami, najbardziej przypominającymi współczesne modele.

W kolejnych latach ten okulistyczny wynalazek był stopniowo ulepszany. W 1760 Benjamin Franklin wynalazł i zaprezentował światu szkła dwuogniskowe. Umożliwiały one widzenie blisko znajdujących się przedmiotów podczas patrzenia w dół i dalszych przy spoglądaniu w górę.

Później już historia okularów potoczyła się znacznie szybciej. W 1827 dzięki inwencji George Biddle Airy pojawiły się okulary dla astygmatyków. Konstrukcja oprawek i szkieł poprawiała się na przestrzeni wieków. Obecnie wykonuje się je w szerokiej gamie wzorów i stylów.